Od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w powszechnym języku zagościł na stałe zwrot „fundusze europejskie”. Odmieniany przez wszystkie przypadki, we wszystkich możliwych kontekstach tak dalece zakorzenił się w naszej świadomości, że większość problemów chcielibyśmy rozwiązać przy jego pomocy.
Zarządcy wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych niejednokrotnie słyszą od lokatorów, że ta lub inna inwestycja na pewno może uzyskać unijną dotację i że wiele budynków zostało przy jej pomocy znakomicie wyremontowanych i zmodernizowanych.
Niestety bliższe przyjrzenie się temu tematowi ujawnia szereg problemów, które każą zrewidować powszechne przekonanie, że tylko niechęć zarządców i brak aktywności zmusza mieszkańców do samodzielnego finansowania najdroższych nawet remontów. Już próba odnalezienia choćby jednego budynku, który został ocieplony przy wsparciu Unii Europejskiej nastręcza sporo trudności (proszę sprawdzić w swoim sąsiedztwie, czy którykolwiek posiada obowiązkową tablicę informującą o udzielonej pomocy). Podobny kłopot mamy przy przeszukiwaniu internetu. Owszem, wiele osób pyta, docieka, nikt jednak nie chwali się uzyskanymi funduszami. Dlaczego tak jest?
Na początek warto przyjrzeć się zasadom i warunkom udzielania dofinansowania z unijnych funduszy pomocowych. Nikt bowiem nie przeczy, że fundusze istnieją i że pomoc jest udzielana. Problem polega na tym, że nie jest ona kierowana do wszystkich, bo z założenia ma za zadanie wyrównywanie szans, a nie fundowanie lekkiego życia za wspólnotowe pieniądze.
W dniu 27 grudnia 2006 roku w Dzienniku Urzędowym UE opublikowano Rozporządzenie Komisji (WE) nr 1828/2006 z dnia 8 grudnia 2006 r. ustanawiające szczegółowe zasady wykonania rozporządzenia Rady (WE) nr 1083/2006 ustanawiającego przepisy ogólne dotyczące Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności oraz rozporządzenia (WE) nr 1080/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W preambule rozporządzenia zaznaczono że, w przypadku budownictwa mieszkaniowego wielorodzinnego lub budownictwa mieszkaniowego dla gospodarstw domowych o niskich dochodach lub osób o szczególnych potrzebach, interwencje kwalifikujące się do współfinansowania powinny być ukierunkowane na renowacje wspólnych części wielorodzinnych budynków mieszkalnych, lub na budowę nowoczesnych socjalnych budynków mieszkalnych dobrej jakości poprzez inwestycje w renowację i zmianę wykorzystania istniejących budynków stanowiących własność władz publicznych lub własność podmiotów o celach niezarobkowych.
Owszem, przewidziane jest finansowe wsparcie renowacji części wspólnych wielorodzinnych budynków mieszkalnych, odnowienia dachu, elewacji zewnętrznej, stolarki okiennej i drzwiowej, klatek schodowych, korytarzy, wejść, wind, instalacji technicznych budynku i działań w zakresie oszczędności energetycznej. Na tym jednak dobre wiadomości dla mieszkańców się kończą. Artykuł 47 rozporządzenia wykonawczego wymienia bowiem obszary które mogą być objęte projektami pomocowymi. Okazuje się, że mogą to być jedynie obszary, w których wydatki są programowane w ramach operacji dotyczącej zintegrowanego rozwoju terenów miejskich lub osi priorytetowej dla obszarów dotkniętych lub zagrożonych degradacją fizyczną i wykluczeniem społecznym, które spełniają co najmniej trzy z następujących kryteriów, w tym dwa kryteria spośród tych wymienionych w lit. od a) do h):
a) wysoki poziom ubóstwa i wykluczenia;
b) wysoka stopa długotrwałego bezrobocia;
c) niekorzystne trendy demograficzne;
d) niski poziom wykształcenia, wyraźny deficyt kwalifikacji i wysoki wskaźnik przerywania scholaryzacji;
e) wysoki poziom przestępczości i wykroczeń;
f) szczególnie wysoki stopień degradacji środowiska;
g) niski wskaźnik prowadzenia działalności gospodarczej;
h) wysoka liczba imigrantów, grup etnicznych i mniejszościowych lub uchodźców;
i) porównywalnie niski poziom wartości zasobu mieszkaniowego;
j) niski poziom wydajności energetycznej budynków.
Jeśli którakolwiek wspólnota czy spółdzielnia mieszkaniowa ma budynki spełniające powyższe kryteria może próbować zidentyfikować projekt, który będzie mieścił się w Lokalnym Programie Rewitalizacji miasta i określić Działanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego danego województwa, z którego będzie możliwe uzyskanie dotacji. Do wyboru mamy zazwyczaj Działanie 7.1 - rewitalizacja miast, Działanie 7.2 - rewitalizacja obszarów zdegradowanych oraz Działanie 7.3 - aktywizacja obszarów zmarginalizowanych gospodarczo.
Jeżeli mieszkańcy nadal uważają, że mają szansę na uzyskanie unijnego wsparcie, bo ich zasoby lokalowe oraz status materialny i społeczny wykazują dostateczny stopień degradacji, mogą rozpocząć przygotowywanie wniosku i kompletowanie niezbędnej dokumentacji. Ponieważ unijne fundusze nie są workiem bez dna, a przepisy charakteryzują się stopniem skomplikowania proporcjonalnym do ilości brukselskich urzędników, należy raczej skorzystać z pomocy specjalistów, która choć kosztowna, nie daje jednak gwarancji uzyskania spodziewanych pieniędzy.
Czarne barwy i droga przez mękę, którą przedstawiłem powyżej, nie oznaczają że Unia Europejska udaje pomoc, piętrząc przed ewentualnymi beneficjentami trudności nie do pokonania. Ta pomoc jest i jest możliwa do uzyskania. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że nie jest skierowana do wszystkich, a już z pewnością nie jest skierowana do właścicieli mieszkań i domów, których sytuacja socjalna i materialna wskazuje na to, że powinni radzić sobie samodzielnie.
Andrzej Czajkowski /Prezes SMD „Foksal”/
Inne artykuły na ten temat: Dotacje unijne na problemy spółdzielni mieszkaniowych oraz ich lokatorów